top of page

MUZEUM DESIGNU W OSLO | MUSEUM OF DESIGN OSLO

MIĘDZYNARODOWY KONKURS NA KONCEPCJĘ

MUZEUM W CENTRUM STOLICY NORWEGII

Pierwsze narzucające się skojarzenie z designem skandynawskim brzmiało, że ten zawsze stara się pozostać w silnej więzi z naturą. Szczególnie dziś, w czasach globalnego ocieplenia i światowego kryzysu, troska o klimat zdaje się jedną z ważniejszych, jak nie najważniejszą materią. Tym samym, głównym założeniem projektowym było połączenie nowo projektowanego Muzeum Designu w Oslo z istniejącą na działce łąką. Łąką, która przecięta meandrującą drewnianą ścieżką, pozwala zatopić się przechodniowi w swej zieleni. W konsekwencji, budynek stał się kontynuacją owej ścieżki. Zwiedzający schodzą zewnętrzną rampą do podziemi, gdzie ulokowano przestrzeń recepcyjną. Podczas schodzenia mogą podglądnąć z podwieszonych szklanych wykuszy zapowiedź głównej wystawy. Stojąc w szklanym prostopadłościanie, na granicy wnętrza i zewnętrza, czują się jakby unosili się nad wystawą, smagani przez wiatr z zewnątrz. Niemniej, zwiedzający pozostawiają wykusze i schodzą niżej, do miejsca, gdzie króluje mrok – do podziemi. Domenie ziemi, w której rzeczy mogą być zakopane i zachowane na wieki. To tam ulokowano więc archiwa i wystawy historyczne. Jednak nawet ciemność może być przezwyciężona przez blask sączący się ze świetlika – studni oświecenia, pod którą główna wystawa zaczyna się. Odpowiednio, jak ogień stał się zaczątkiem cywilizacji, tak światło staje się preludium wystawy designu. Zwiedzający podążają krętą ścieżką utworzoną przez światło dobiegające z paneli LED ukrytych w podłodze. Eksponaty zawieszone są na przesuwnych ścianach, które można przestawiać dowolnie, zależnie od potrzeb. Na samym końcu sali wystawowej majaczą mocno podświetlone schody. Goście są niemal zaproszeni, by wspiąć się po nich na parter, do przestrzeni wielofunkcyjnej, która nie tylko może stanowić przedłużeniem podziemnych galerii, ale także, dzięki przesuwnym ścianom, może stworzyć przestrzeń otwartą, w której wnętrze i zewnętrze płynnie przenikają się ze sobą. Kiedy ściany są rozsunięte cały budynek Muzeum staje się sceną z placem-proscenium przed nim. Całe założenie tworzy jeden wielki teatr na otwartym powietrzu, w którym widownia może siedzieć na naturalnych zboczach łąki. Teatr, ale także forum dyskusyjne czy centrum wymiany myśli. Ścieżka jednak nie dobiegła jeszcze końca. Zwiedzający mogą wybrać – albo udać się na zewnątrz, przyciągnięci przez olśniewający widok linii brzegowej Oslo, albo pójść do jednego z podłużnych nadwieszonych prostopadłościanów. W jednym z nich ulokowane są pomieszczenia audytoryjne i sala kongresowa, w drugim zaś – nadwieszonym nad wodą – kawiarnie i restauracje. Woda jest bowiem czynnikiem łączącym wszystko. Zarówno działka, jak i sam budynek są przez nią przecięte. To ostatni żywioł tworzący Muzeum i stanowiący naszą główną inspirację. Tak jak woda płynie w otwartym rezerwuarze stanowiącym przedłużenie zatoki, tak płynie ścieżka przez muzeum – ścieżka designu

2.jpg

© Dominika Cieplak 2020

Wszelkie prawa zastrzeżone.

bottom of page